Nauka zmierza do tego, by wszystkie zjawiska ująć w jednym obrazie świata. Ale zjawiska są tak różnorodne, że nie dają podstawy do takiego obrazu: stanowią wyraźną mnogość, a nie jedność.
Nauka mimo to nie rezygnuje z jednolitego obrazu świata, z jednolitego systemu. Ale może go osiągnąć tylko na podłożu subiektywnym:
nie mogąc zaczerpnąć jedności obrazu z własności świata, czerpie ją z potrzeb człowieka;
czerpie ją nie z doświadczenia zewnętrznego, lecz z wewnętrznego;
nie ze wszechświata, lecz z człowieka czy z ludzkości.